Do tego wypieku najlepiej nadają się banany z czarną skórką czyli bardzo dojrzale . Takie , których wygląd powoduje u nas zastanowienie już wyrzucić czy jeszcze zjeść ;)
Chlebek wg Nigelli , uwielbiam ją i jej sposób gotowania więc jak zobaczyłam ten przepis nie zastanawiałam się długo . Robi się bardzo szybko no i niestety zjada też szybko , a banany tak wolno dojrzewają ;(
Składniki :
- 3 bardzo dojrzałe banany
- 2 jajka
- 175 g mąki pszennej
- 150 g cukru
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego ( niestety nie miałam , dodałam cukier waniliowy)
- 4 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (pominęłam bo kawę lubię tylko i wyłącznie w wersji płynnej)
- 150 ml oleju (szczerze mówiąc zapomniałam w ferworze miksowania bananów i ciasto też wyszło , przez przypadek mniej kaloryczne ;)
Następnie wsypać mąkę wymieszaną z sodą.
Wymieszać łyżką i wylać do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki .
Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 60 minut .
Smacznego !
Fajny przepis:)
OdpowiedzUsuńkolejna osoba która mnie zachęca do zrobienia tego chlebka, eh widzisz jak to jest z bananami, jak nie było pomysłu na bananowy chlebek czasem e ciemne kroki banany lądowały w koszu, a jak się chce chleba to jest i apetyt na banana i w ten sposób nie może on dobrze dojrzeć ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńMi wyszedł zakalec
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro . Niestety nie wiem co spowodowało , że wyszedł zakalec . Wiem z doświadczenia , że nie zawsze musi być powód , po prostu zakalec i już .
OdpowiedzUsuń